Kliknij tutaj --> 🤿 raz dwa raz dwa tekst

Tłumaczenie piosenki „Nic dwa razy” artysty Wisława Szymborska — polski tekst przetłumaczony na angielski (Wersja #2) Deutsch English Español Français Hungarian Italiano Nederlands Polski Português (Brasil) Română Svenska Türkçe Ελληνικά Български Русский Српски Українська العربية Jak szło wojsko raz ulicą raz, dwa, trzy. Nocka ciemna gwiazdy świecą raz, dwa, trzy. A muzyczka pięknie grała, Aż siostrzyczka się spłakała, raz dwa, raz, dwa, trzy. W dzień deszczowy i ponury raz, dwa, trzy. Polskie dzieci idą z góry, raz, dwa, trzy. A już echo niesie z dala: Raz i dwa, raz i dwa Tańczysz Ty i tańczę ja Na parkiecie dziki szał Nogi same niosą w tan Szybciej, szybciej, w górę, w dół Podskakuje ludzi tłum Serce wali, brak mi tchu Hej, nie pękaj, zostań tu Znam myśli Twe już od lat Próbujesz wciąż podbić świat Gdy będziesz gdzieś liczył się Za parę chwil znajdę Cię Raz dwa, Raz dwa, wchodzi Gragas. Zrobi to dobrze, będzie ambaras. (Na raz, Na raz) Na raz zabije, cały przeciwny team wybije./x2 Wchodzę do gry, wrogu płynął łzy, alkoholu czuję sztynk, bo to jest Summoner's Rift. Zmierzam na mid, Wawicka słyszę ryk, nage widzę błysk, rozbrzmiewa wielki krzyk. Hej, panienki, posłuchajcie, raz, dwa, trzy, I gazety przeczytajcie, raz, dwa, trzy. Są tam wesołe nowinki, wesołe nowinki: Będzie pobór na dziewczynki, raz Site De Rencontre Nord De La France. Z dołu do góry, z góry na dół. Z ciemności w Słońce, z ciszy w krzyk. Falowanie i spadanie, falowanie i spadanie. Ruch, magnetyczny ruch, ściana przy ścianie. (2x) Miraż tworzenia, złuda istnienia. Im wyżej skaczesz, tym bliżej dna. Falowanie i spadanie, falowanie i spadanie. Ruch, magnetyczny ruch, ściana przy ścianie. (2x) Raz-dwa raz-dwa raz-dwa raz-dwa raz-dwa raz-dwa. Raz-dwa raz-dwa raz-dwa raz-dwa raz-dwa raz-dwa. Raz-dwa. (2x) W końcu zmęczony, bez sił i ochoty. Bez domu i imienia, w kanale zapomnienia. Falowanie i spadanie, falowanie i spadanie. Ruch magnetyczny ruch, ściana przy ścianie. (2x) Raz-dwa raz-dwa raz-dwa raz-dwa raz-dwa raz-dwa. Raz-dwa raz-dwa raz-dwa raz-dwa raz-dwa raz-dwa. Raz-dwa. (2x) Posłuchaj pan, panie podróżny, co się zdarzyło na Próżnej: mieszkała tam Jagna dobra i czysta, i chodził do niej Jan kancelista. Akurat to była niedziela, kręciła się karuzela, zabrał tam Jagnę kochanek czuły i całkiem zmącił jej miły umysł. Oczy tej małej, jak dwa błękity, myśli tej małej - białe zeszyty, a on był dla niej, jak młody bóg, żebyż on jeszcze kochać mógł... A lato, jak bywa w Warszawie - młodym służyło łaskawie. On ją zabierał nieraz na łódki, a ona jego leczyła smutki. Posłuchaj pan, panie wędrowny: nastał ten dzień niewymowny - odszedł bez słowa kochanek podły, na nic się zdały płacz jej i modły. Pociągi nie odchodzą ni statki - ona nie wróci do matki. Ktoby uwierzył w całym Makowie, że dla niej światem był jeden człowiek? Przez niego więc siebie zabiła ta, co z miłości tańczyła... Bóg jej wybaczył czyny sercowe i lody podał jej malinowe. Posłuchaj niewierny kochanku, co nienawidzisz poranków: wróci do ciebie jeszcze ta trumna, gdzie leży twoja kochanka dumna. Bo taki, co kochać nie umie - przegra, choć wszystko rozumie. Bóg cię pokarze swą nieczułością za to, żeś gardził ludzką miłością. A tyś był dla niej więcej, jak Bóg, pokłoń się do jej martwych nóg... From the bottom to the top, from the top to the bottom From darkness to sunlight, from silence to shout Ebbing and flowing, ebbing and flowing Motion, magnetic motion, wall next to wall The mirage of creation, illusion of existence The higher you jump, the nearer the bottom Ebbing and flowing, ebbing and flowing Motion, magnetic motion, wall next to wall One-two, one-two, one-two, one-two One-two, one-two, one-two, one-two One-two, one-two, one-two, one-two, one-two (A solo) Tired in the end, without the will and strength Homeless, nameless, in the channel of oblivion Ebbing and flowing, ebbing and flowing Motion, magnetic motion, wall next to wall One-two, one-two, one-two, one-two One-two, one-two, one-two, one-two One-two, one-two, one-two, one-two, one-two One-two, one-two, one-two, one-two One-two, one-two, one-two, one-two One-two, one-two, one-two, one-two, one-two Tekst piosenki: La la la la la la la la la la la la Lato kończy się, zamki z piasku, chociaż żal, Odpływają z nim gdzieś, na książki i plecaki Zamienimy je, będziemy zdrowo jeść. W głębi norek poruszenie, wszyscy cieszą się. Szkoły pierwszy jest dzień, zapału dużo w nas, Będziemy uczyć się, ale na przerwie, wiem, Zagramy I raz, dwa, trzy, i już! To Baba Jaga patrzy tu! Raz, dwa, trzy, i już! Gdy patrzy, nieruchomo stój. Raz, dwa, trzy i już! Kto z was najmniejszy zrobi ruch, przegrywa, liczymy znów! La la la la la la la la la la la la Nowe, białe adidasy dziś założę i może Spotkamy się na przerwie z Pipuette. Będziemy razem jeść co dzień owoców pięć. Razem tam będziemy pisać na tablicy imiona Moje i jej, i nauczymy się, że ziemia kulą jest, Ale na przerwie, wiem, Zagramy I raz, dwa, trzy, i już! To Baba Jaga patrzy tu! Raz, dwa, trzy, i już! Gdy patrzy, nieruchomo stój. Raz, dwa, trzy i już! Kto pierwszy z was dobiegnie tu, wygrywa, liczymy znów! Ile to jest, do jeden dodać dwa? Tak pani pyta nas, Każdy wie. Nawet Titou wie, ile to jest, Bo tu nauczył się. I raz, dwa, trzy, i już! To Baba Jaga patrzy tu! Raz, dwa, trzy, i już! Gdy patrzy, nieruchomo stój. Raz, dwa, trzy i już! Przegra, kto zrobi jakiś ruch. Raz, dwa, trzy i już! Kto pierwszy z was dobiegnie tu. Raz, dwa, trzy, i już! To Baba Jaga patrzy tu! Raz, dwa, trzy, i już! Gdy patrzy, nieruchomo stój. Raz, dwa, trzy i już! Przegra, kto zrobi jakiś ruch. Raz, dwa, trzy i już! Kto pierwszy z was dobiegnie tu. Raz, dwa, trzy, i już! To Baba Jaga patrzy tu! Raz, dwa, trzy, i już! Gdy patrzy, nieruchomo stój. Raz, dwa, trzy i już! Przegra, kto zrobi jakiś ruch. Dodaj interpretację do tego tekstu » Historia edycji tekstu A gdy się zejdą, raz i drugi, kobieta z przeszłością, mężczyzna po przejściach, bardzo się męczą, męczą przez czas długi, co zrobić, co zrobić z tą już je zna, już zna te dziewczyny, z poszarpanymi nerwami, co wracają nad ranem nie same, on już słyszał o życiu złamanym. Ona już wie, już zna tę historię, że żona go nie rozumie, że wcale ze sobą nie śpią, ona na pamięć to umie. A gdy przyjdzie zapomnieć i w pamięci to zatrzeć lepiej milczeć przytomnie i patrzeć. Czy te oczy mogą kłamać? Chyba nie! Czy ja mógłbym serce złamać? Itp. Kiedyś to zrozumiesz sama, to był błąd Czy te oczy mogą kłamać? Ależ skąd! Czy te oczy mogą kłamać? Chyba nie! Czy ja mógłbym serce złamać? Itp. Gdy się farsa zmienia w dramat nie gnam w kąt. Czy te oczy mogą kłamać? Ależ gdy się czasem w życiu uda kobiecie z przeszłością, mężczyźnie po przejściach, kąt wynajdują gdzieś u ludzi i łapią, i łapią trochę szczęścia. On zapomina na rok te dziewczyny z bardzo długimi nogami, co wracają nad ranem nie same. Woli ciszę z radzieckim szampanem. Ona już ma, już ma taką pewność, o którą wszystkim wam chodzi. Zasypia bez żadnych proszków, wino w lodówce się chłodzi. A gdy przyjdzie zapomnieć i w pamięci to zatrzeć lepiej milczeć przytomnie i patrzeć. Czy te oczy mogą kłamać? Chyba nie! Czy ja mógłbym serce złamać? Itp. Kiedyś to zrozumiesz sama, to był błąd Czy te oczy mogą kłamać? Ależ skąd! Czy te oczy mogą kłamać? Chyba nie! Czy ja mógłbym serce złamać? Itp. Gdy się farsa zmienia w dramat nie gnam w kąt. Czy te oczy mogą kłamać? Ależ skąd.

raz dwa raz dwa tekst